Izrael zakończył budowę nowej antyrakietowej tarczy, mającej chronić Tel Awiw i inne miasta w przypadku ataku Iraku - ujawnia dziennik "New York Times". System "Arrow" kosztował w sumie ponad 2 mld dolarów i został częściowo sfinansowany przez USA. "Arrow" może być uruchomiony w każdej chwili.

REKLAMA

Izrael przygotował już operacyjny system obrony rakietowej w ściśle chronionej bazie lotniczej Palmachin na południe od Tel Awiwu. Jak twierdzi "New York Times", "Arrow" jest pierwszym, nie testowanym do tej pory, tak nowoczesnym systemem, którego celem jest głównie przechwytywanie i niszczenie broni rakietowej przeciwnika.

W przeciwieństwie do systemu pocisków rakietowych Patriot, użytego w czasie wojny w Zatoce Perskiej a obliczonego głównie na niszczenie samolotów przeciwnika, "Arrow" od początku miała za cel wrogie rakiety. Gdyby doszło do użycia systemu, "patrzeć będzie na to cały świat - a przede wszystkim amerykańscy stratedzy" - powiedział "NYT" anonimowy przedstawiciel Pentagonu.

Dodał, iż za około dwa lata, gdy w ramach systemu zainstalowane zostaną urządzenia przechwytujące i nowe radary, Izrael stanie się pierwszym krajem na świecie, posiadającym ogólnokrajowy system obrony przeciwrakietowej.

12:30