Instytut Pamięci Narodowej ma już gotowe wnioski o uchylenie immunitetów 24 sędziom i prokuratorom ze Śląska, którzy skazywali działaczy "Solidarności" za udział w strajkach na początku stanu wojennego - pisze "Dziennik".

REKLAMA

IPN zarzuca im, że wiele wydanych na początku stanu wojennego wyroków było całkowicie bezprawnych. Prokuratorzy, którzy oskarżali, i sędziowie wydający wyroki opierali się na prawie nieobowiązującym w czasie, którego dotyczyły zarzuty. Przepisy o stanie wojennym weszły w życie dopiero 17 grudnia, a zarzuty i wyroki dotyczyły wydarzeń sprzed tej daty. Dlatego wiele wyroków za udział w strajkach w 1981 roku było bezprawnych - mówi Ewa Koj, naczelnik pionu śledczego katowickiego IPN.

Jednak do przedstawienia zarzutów funkcjonariuszom wymiaru sprawiedliwości droga jest jeszcze długa. Na razie nie zostali nawet przesłuchani. Żeby przesłuchać sędziów czy prokuratorów, trzeba się zwrócić do sądów dyscyplinarnych o uchylenie immunitetu.

Od ubiegłego roku prokuratorzy oddziału IPN w Katowicach prowadzą śledztwo w sprawie wyroków za czyny popełnione przez trzy pierwsze dni stanu wojennego. Przeanalizowali już wyroki wydawane w dawnych województwach katowickim, bielskim i częstochowskim oraz akta spraw prokuratorskich. Tak powstał wykaz sędziów i prokuratorów, którzy złamali w grudniu 1981 roku prawo. Część z nich nadal pracuje w wymiarze sprawiedliwości.