Burmistrz Zakopanego Janusz Majcher nie odpuszcza. Chce zwrócić się do PKOl, aby sprawdził możliwości prawne zgłoszenia kandydatury zimowej stolicy Polski w miejsce Krakowa w staraniach o organizację zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku.

REKLAMA

W środę na posiedzeniu Komitetu Konkursowego Kraków 2022 padła propozycja, aby Polski Komitet Olimpijski rozważył możliwości prawne i rozeznał się w MKOl czy są możliwości przeniesienia miasta gospodarza igrzysk z Krakowa do Zakopanego. MKOl też musi mieć czas na odpowiedź w tej sprawie. Czekamy. W piątek ma się odbyć spotkanie u prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego, podczas którego będziemy jeszcze rozważać różne aspekty tej propozycji. Prawdopodobne jest też, że podejmiemy decyzję o wszczęciu procedury likwidacji komitetu konkursowego - powiedział Majcher.

W niedzielnym referendum mieszkańcy Krakowa opowiedzieli się przeciwko organizacji w stolicy Małopolski w 2022 roku zimowych igrzysk i paraolimpiady (69,72 proc. głosów). Referendum jest ważne i wiążące dla władz miasta, bo frekwencja wyniosła ponad 30 proc. Na piątkowe spotkanie u prezydenta Jacka Majchrowskiego, w czasie którego omówione zostaną sprawy związane z negatywnym wynikiem referendum, ma przyjechać m.in. prezes PKOl Andrzej Kraśnicki.

We wniosku aplikacyjnym zaplanowano organizację igrzysk w stolicy Małopolski, Myślenicach, Zakopanem, Jurgowie, Kościelisku i w słowackiej Jasnej, gdzie miałyby odbyć się konkurencje alpejskie.

Oprócz Krakowa, o prawo przeprowadzenia zimowej olimpiady za osiem lat, walczą: Pekin, Ałmaty, Lwów i Oslo. Wybór gospodarza nastąpi na 127. sesji MKOl w Kuala Lumpur 31 lipca 2015 roku.

Trzy miliony już wydane

W Krakowie dopiero w przyszłym tygodniu ma zapaść decyzja o likwidacji Komitetu Konkursowego Zimowych Igrzysk Olimpijskich. W sumie starania o sportową imprezę kosztowały ponad trzy miliony złotych. Dwa miliony miasto już wydało, milion trzeba jeszcze dopłacić za już wykonane prace. Krakowowi nie grożą kary ze zerwanie międzynarodowych umów. Nie ma kar umownych, które obciążałyby gminę. Są zapisy, które pozwalają na rozwiązanie umowy. Ale gmina musi zapłacić za wykonaną do tej pory prace, co oczywiście uczyni - powiedziała w środę wiceprezydent Krakowa Magdalena Sroka. Jak twierdzi, chociaż biuro konkursowe jeszcze istnieje, to zmniejszono jego obsadę z 19 do 6 osób.

Na początku tygodnia oświadczenie ws. rezygnacji z walki o igrzyska wydała była szefowa Komitetu Konkursowego Kraków 2022 Jagna Marczułajtis-Walczak. Odpowiedziała w nim na zarzuty prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. "Myślę, że władzom Krakowa zabrakło wiary w to, że Polska może zostać wybrana na gospodarza igrzysk. Brak tego przekonania było widać przez cały okres pracy nad projektem" - napisała.

(ug)