Psy, które brały udział w akcji ratowniczej po zamachach w Madrycie z 11 marca wykazują oznaki przepracowania. A stres i nadmiar obowiązków, którymi zostały obarczone sprawiają, że coraz trudniej przychodzi im szukanie materiałów wybuchowych.

REKLAMA

Od czasu tragicznych zamachów, w których zginęło prawie 200 osób, hiszpańskie służby otrzymują dziennie średnio piętnaście zgłoszeń o podłożeniu bomb, a wszystkie sygnały muszą zostać sprawdzone.

Psy do pełnej sprawności potrzebują jeden dzień treningu na dwa dni pracy. Hiszpanom brakuje jednak trenerów, którzy zapewniliby 65 policyjnym czworonogom odpowiednie przygotowanie; ci, którzy są - podobnie jak zwierzęta - są przepracowani.

Sprawność psów policyjnych budzi niepokój, ponieważ pod koniec maja czeka je i ich opiekunów kolejne ciężkie zadanie. W Hiszpanii odbędzie się ślub stulecia – w małżeński stan wstępuje następca hiszpańskiego tronu, książę Filip.