Joerg Haider, który od pewnego czasu znajduje się w konflikcie z władzami swej partii (FPO), zapowiedział wczoraj, że przechodzi na polityczną emeryturę. Wycofam się z wszelkiej aktywności politycznej na poziomie federalnym i przymierzam się do zakończenia mej kariery politycznej - oświadczył Haider.

REKLAMA

O swojej decyzji poinformował Austriaków późnym wieczorem w telewizji, po burzliwym spotkaniu z członkami rządu wywodzącymi się z jego partii.

Przedmiotem sporu były ulgi podatkowe. Haider nalegał, aby były wprowadzone w przyszłym roku, rząd postanowił przesunąć na rok 2004 reformę podatkową, aby mieć pieniądze na pokrycie strat, ktore wyrządziła powódź. Posłuchaj relacji korespondenta RMF, Tadeusza Wojciechowskiego:

Haider już raz ogłosił - w lutym tego roku - definitywne pożegnanie z polityką. Wtedy pchnęła go do tego krytyka własnej partii za spotkanie z przywódcą irackim Saddamem Husajnem. Przywódca skrajnej prawicy zdecydował się jednak wrócić do polityki. Od tego czasu napięcie między nim oraz ministrami, którzy z ramienia FPO zasiadają w rządzie, gwałtownie wzrosło. Najbardziej na pieńku ma z szefową "Wolniościowców" Suzanne Riess-Passer, której tę funkcję powierzył dwa lata temu.

Joerg Haider jest postacią kontrowersyjną ze względu na swoje deklaracje, przychylne III Rzeszy. W lutym 2000 roku nie wszedł w skład rządu i zrezygnował z kierownictwa partii, zachowując jedynie funkcję premiera Karyntii, jednego z 9 krajów związkowych Austrii.

foto Archiwum RMF

09:25