W szpitalu w Garwolinie doszło do zbiorowego gwałtu wśród pacjentek placówki. Jak się dowiedział reporter RMF FM Mariusz Piekarski, sprawa dotyczy osób nieletnich, pacjentek oddziału nerwic młodzieżowych. Sprawą już zajmuje się prokuratura.

REKLAMA

Od 3 do 15 lat grozi najstarszej, 17-letniej dziewczynie, która uczestniczyła w gwałcie zbiorowym w szpitalu w Garwolinie na Mazowszu.

Do dwóch gwałtów doszło na oddziale leczenia nerwic młodzieżowych w grudniu 2014 i styczniu 2015 roku.

Ofiarami były dwie inne nieletnie pacjentki: 15 i 16-latka.

Prokuratura Rejonowa w Garwolinie prowadzi już postępowanie w tej sprawie.

Z informacji naszego dziennikarza wynika, że w jednym gwałcie brały udział 4 osoby, w drugim co najmniej dwie. Za każdym razem była wśród nich najstarsza 17-latka.

Ale pewność prokuratorzy będą mieli dopiero po przesłuchaniu poszkodowanych dziewczynek, a także napastniczek - z tym jest pewien kłopot. Jako nieletnie muszą być przesłuchiwane w sądzie a są spoza Mazowsza. Mieszkają nawet kilkaset kilometrów od Garwolina - mówi reporterowi RMF FM prokurator Anna Makarewicz-Poszytek.

Mariusz Piekarski ustalił, że na razie prokuratura przesłuchała personel szpitala oraz psychologa z oddziału, któremu dziewczynki powiedziały o gwałtach.

Nie jest wykluczone, że konsekwencje poniosą też pracownicy szpitala, za niedopełnienie obowiązków.

(j.)