Dobre informacje dla mieszkańców Gryfina w Zachodniopomorskiem. Sanepid zezwolił na spożywanie wody z ujęcia Tywa. Od środy ujęcie było zamknięte, bo stwierdzono w nim skażenie chemiczne. Prokuratura w Gryfinie nadal prowadzi śledztwo w tej sprawie.

REKLAMA

Przesłuchano już kilkadziesiąt osób. Sprawdzane są okoliczne firmy, które mogły się przyczynić do zanieczyszczenia ujęcia.

Jak ustalili inspektorzy sanepidu woda w Gryfinie została skażona chemicznymi związkami: trichloroetenem i tetrachloroetenem, czyli rozpuszczalnikami. Oba związki są szkodliwe dla zdrowia. Podobne skażenia są bardzo rzadkie w Polsce. Ostatnie zanotowano w 2001 r. na Śląsku.

O skażeniu wody służby sanitarne dowiedziały się w poniedziałek, wtedy do sanepidu dotarły wyniki pobranych w ubiegły piątek próbek. Postanowiono powtórzyć badania zakładając, że mógł wystąpić błąd. Kolejne wyniki potwierdziły jednak, że woda jest skażona. Wówczas podjęto decyzję o zakazie jej użycia. Woda pitna była dostarczana mieszkańcom beczkowozami.