Wielkopolska policja rozbiła zorganizowaną grupę przestępczą zajmującą się gromadzeniem - i porzucaniem - niebezpiecznych odpadów. W sprawie zatrzymano już 13 osób. Wszystkie usłyszały zarzuty.

REKLAMA

Jak donosi reporter RMF FM Mateusz Chłystun, członkowie grupy odbierali duże ilości chemikaliów i odpadów poprodukcyjnych, udając legalnie działające firmy, rejestrowane na podstawione osoby. Zebrane śmieci i trucizny gromadzili np. w wynajmowanych magazynach: nie utylizowali ich ani nie wywozili, po czym znikali bez śladu, zostawiając z tym problemem mieszkańców i samorządy.

Cały proceder trwał od 5 lat.

Według wstępnych szacunków, tylko w Poznaniu i okolicach grupa mogła porzucić nawet kilkanaście tysięcy ton odpadów niebezpiecznych dla ludzi. Składowano je w beczkach, w których służby znalazły m.in. opary benzenu, ksylenu czy toluenu.

Dział prasowy Prokuratury Krajowej poinformował, że zatrzymania podejrzanych miały miejsce we wtorek na polecenie Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, przeprowadzono również przeszukania w 11 miejscach prowadzenia działalności i zamieszkania zatrzymanych.

Osoby zatrzymane usłyszały zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, jak również popełnienia przestępstw przeciwko środowisku i dokumentom oraz sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach - podała Prokuratura Krajowa.

Zaznaczyła, że podejrzani działali "w sposób mogący zagrozić życiu lub zdrowiu ludzi oraz spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza i powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym", a także powodowali "bezpośrednie niebezpieczeństwo pożaru i eksplozji materiałów łatwopalnych oraz rozprzestrzeniania się substancji trujących, duszących i parzących zagrażających życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w wielkich rozmiarach".

W komunikacie PK czytamy o "siedmiu ustalonych lokalizacjach składowania odpadów, tj. w Poznaniu, Łosińcu, Adamowie, Komornikach i Janikowie".

Prokurator skierował do sądu wniosek o zastosowanie wobec jednej z podejrzanych osób tymczasowego aresztu. Wobec pozostałych zastosowano dozór policji i poręczenia majątkowe w wysokości od 2 do 60 tysięcy złotych.

Podejrzanym za zarzucane im przestępstwa grozi do 12 lat więzienia.