Zepsuty zegar, przepalone żarówki oświetlające napis „Gorzów Wielkopolski” – tak wygląda dworzec w jednym z większych miast zachodniej Polski. Jak sprawdził reporter RMF, wymiana żarówek i naprawa zegara to sprawa niemal ogólnopolska.

REKLAMA

Samo ustalenie, kto odpowiada za działanie zegara i świecące żarówki, było niezwykle czasochłonne. Okazało się jednak, że z Gorzowa prośbę o żarówki wysłano do Zielonej Góry. Takiemu rozwiązaniu dziwi się zarządca gorzowskiego dworca, który urzęduje w Poznaniu.

Dopiero w Warszawie udało się ustalić, że zarządzono już wymianę wszystkich przepalonych żarówek. Oświetlenie ma być uzupełnione w przyszłym tygodniu. Osobnym problemem jest zegar. Jeżeli bowiem nie uda się zdobyć potrzebnych części, nowy mechanizm zostanie zamontowany dopiero za dwa lata.