Jednobramkowe zwycięstwo Górnika Zabrze na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Wyższość gości uznać musiał miejscowy Ruch. Jedyny celny strzał spotkania oddał w 47. minucie Adam Banaś. Podobnie jak przed rokiem na trybunach Stadionu Śląskiego zasiadło ponad 40 tysięcy widzów. To absolutny ligowy rekord frekwencji.

REKLAMA

Fantastyczne widowisko piłkarskie może to nie było, ale zacięte i pełne walki - przyznał po meczu trener Górnika, Henryk Kasperczak. Obie drużyny bardzo chciały wygrać. Gdyby to Ruch pierwszy strzelił gola, byłoby nam trudno wywieźć trzy punkty. Dziś mieliśmy więcej szczęścia i wygraliśmy - dodał.

Tak jak się spodziewaliśmy, był to ciężki mecz. Zadecydował gol po stałym fragmencie gry. My naszych sytuacji podbramkowych nie wykorzystaliśmy - komentował natomiast porażkę swojej drużyny trener Ruchu, Bogusław Pietrzak.

Bilans piłkarskiego święta Śląska to również uszkodzone radiowozy i co najmniej kilka policyjnych zatrzymań. Chuligani dali o sobie znać już na kilka godzin przed meczem. Z jednego ze sklepów ukradli towary i zatrzymali hamulcem bezpieczeństwa pociąg. W przerwie spotkania doszło natomiast do awantur pomiędzy kibicami Ruchu i służbami porządkowymi. Z kolei fani Górnika rzucili na murawę kilka rac.