W najbliższych godzinach i dniach górnicy zdecydują o masowych akcjach protestacyjnych na Śląsku. Związkowcy od kilku tygodni protestują przeciwko likwidacji czterech kopalń. Górnicy nie wykluczają rozpoczęcia strajku generalnego.

REKLAMA

Wczoraj posłowie nie zgodzili się na odrzucenie rządowego projektu ustawy o restrukturyzacji górnictwa kamiennego, w którym mowa m.in. o kompleksowym oddłużeniu zakładów górniczych i wprowadzeniu systemu osłonowo-aktywizującego.

Gdyby został przyjęty, pozwoliłoby to na zdjęcie z górnictwa długu w wysokości 14,5 mld złotych. Nie byłoby natomiast umorzenia nieopłaconych składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne. W praktyce przyjęcie projektu oznaczałoby formalną zgodę parlamentu za zamknięcie czterech kopalń. O ich istnienie od tygodni walczą górnicy. Ostatnio dali o sobie głośno znać w stolicy.

Na Śląsku sytuacja jest bardzo napięta. Związki zawodowe grożą strajkiem generalnym, jednak jak podkreślają ich liderzy, jest to ostateczność. Sztab protestacyjno-strajkowy, w którego skład wchodzi kilka central związkowych do wtorku nie planuje żadnych akcji protestacyjnych. We wtorek odbędą się kolejne rozmowy górników z Kompanią Węglową.

Niewykluczone, że spontaniczne akcje protestacyjne zorganizują sami górnicy z kopalni przeznaczonych do likwidacji. Np. podziemnym strajkiem grozi załoga kopalni „Bytom II”, po południu odbędzie się tam masówka liderów związkowych. Prawdopodobnie będą oni starali się uspokoić górników i nie dopuścić do strajków.

13:45