Górnicza demonstracja w centrum Katowic. Na antyrządowy marsz przyjechało kilka tysięcy osób. To ostatnie ostrzeżenie dla rządu - mówią górnicy. Twierdzą, że nie sprzeciwiają się prywatyzacji węglowych spółek, ale chcą dla nich gwarancji i pewności, że zyski z prywatyzacji nie będą łatać centralnej dziury budżetowej.

REKLAMA

Górnicy przywieźli ze sobą syreny, bębny, kolorowe świecie dymne i petardy. Zapewniają, że demonstracja jest pokojowa. Na razie chcemy tylko zasygnalizować zmiany, które rząd chce nam zaserwować, a z którymi my się nie zgadzamy całkowicie - mówili reporterowi RMF FM Marcinowi Buczkowi.

Górnicy zaczęli manifestację przed katowickim Spodkiem, zakończą ją o godzinie 13 przed urzędem wojewódzkim.

Na górniczym proteście pojawiło się kilka tysięcy osób.
Na górniczym proteście pojawiło się kilka tysięcy osób.
Na górniczym proteście pojawiło się kilka tysięcy osób.
Na górniczym proteście pojawiło się kilka tysięcy osób.
Na górniczym proteście pojawiło się kilka tysięcy osób.
Na górniczym proteście pojawiło się kilka tysięcy osób.
Na górniczym proteście pojawiło się kilka tysięcy osób.
Na górniczym proteście pojawiło się kilka tysięcy osób.
Na górniczym proteście pojawiło się kilka tysięcy osób.
Na górniczym proteście pojawiło się kilka tysięcy osób.