Zamieszanie w sprawie doprowadzenia Zbigniewa Ziobry przed komisję śledczą. Prezes TK Bogdan Święczkowski skierował do prokuratury zawiadomienie dotyczące sędzi Magdaleny Wójcik, która wydała postanowienie o przymusowym doprowadzeniu Ziobry.
"Jednocześnie podkreślamy, że Trybunał Konstytucyjny i jego sędziowie nie ulegną żadnej presji oraz 'pohukiwaniom' przedstawicieli władzy wykonawczej" - zaznaczono w komunikacie na stronie TK.
Zawiadomienie - jak przekazano - trafiło do Prokuratury Krajowej i dotyczy uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa "umyślnego przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego", czyli sędziego SO w Warszawie. "Zawiadomienie wskazuje również na usiłowanie sprawstwa polecającego na pozbawieniu wolności przez funkcjonariuszy Policji pozostających w stosunku uzależnienia wobec sędziego" - dodano w komunikacie TK.
"Skierowanie zawiadomienia jest reakcją na podważenie statusu ustrojowo-prawnego Trybunału Konstytucyjnego, a także działanie na szkodę interesu publicznego oraz osoby, której konstytucyjne prawa powinny być chronione" - podkreślono w komunikacie.
W zawiadomieniu Święczkowski wskazał na postanowienie tymczasowe TK z 8 sierpnia br., w którym Trybunał zakazał m.in. wydawania w przyszłości wobec skarżącego Zbigniewa Ziobry orzeczeń o pozbawieniu wolności, w tym o zatrzymaniu przez Sąd Okręgowy w Warszawie i Sąd Apelacyjny w Warszawie na wniosek komisji śledczej. W postanowieniu chodziło o to, aby wstrzymano działania wobec Ziobry do czasu wykonania wyroku TK z 10 września 2024 r., w którym uznano powołanie komisji ds. Pegasusa za niekonstytucyjne.
"Dopiero ewentualne powołanie komisji w sposób zgodny z obowiązującym w Rzeczypospolitej Polskiej porządkiem prawnym pozwoliłoby jej na dokonywanie przez nią faktycznych i prawnych czynności, w tym wzywanie świadków" - czytamy w komunikacie TK.
Posiedzenie sejmowej komisji śledczej, na które Ziobrę ma doprowadzić policja, zaplanowane jest na najbliższy poniedziałek, 29 września. Sąd uznał, że te przesłanki (...) uporczywe niestawiennictwo, uporczywe uchylanie się od złożenia zeznań, które stanowią podstawę do orzeczenia takiego środka, zostały spełnione i w związku z tym sąd uwzględnił wniosek komisji - mówiła po decyzji SO z 16 września br. rzeczniczka prasowa ds. karnych tego sądu, sędzia Anna Ptaszek.
Sędzia wskazywała, że SO, wydając decyzję o zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu Ziobry, nie podzielił tej argumentacji, wskazując, że Trybunał nie ma kompetencji do ingerowania w decyzje sądów powszechnych i nie stanowi "supersądu". Sąd uznał, że postanowienie (TK) nie ma skutków prawnych i nie wiąże sądów wbrew temu, co pan Ziobro uważa - zaznaczała.
Sąd Okręgowy wskazuje, że wydanie takiego postanowienia uderza w zasadę legalizmu, zasadę trójpodziału władzy. Niejako Trybunał uzurpuje sobie kompetencje, których nie przewiduje art. 188 konstytucji - oceniała sędzia Ptaszek, mówiąc o postanowieniu TK. Art. 188 ustawy zasadniczej stanowi, że TK orzeka w sprawach zgodności z konstytucją m.in. ustaw i umów międzynarodowych, także przepisów prawa wydawanych przez centralne organy państwowe oraz w sprawach zgodności ustaw z ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi czy w sprawach skarg konstytucyjnych.
W czwartek TK informował natomiast o liście Święczkowskiego do szefa policji Marka Boronia. W liście prezes TK podkreślał, że ewentualne zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Ziobry na posiedzenie "tzw. komisji śledczej ds. Pegasusa" przez funkcjonariuszy będzie stanowiło - według niego - działanie bezprawne, mogące rodzić odpowiedzialność prawną, w tym karną, tych funkcjonariuszy.
Jak PiS zdecydował, że na czele Trybunału stanie ktoś taki, jak pan Święczkowski, to chyba nikt nie miał wątpliwości, że chodzi bardziej o PiS-owskiego żandarma niż kogoś, kto ma pilnować ładu konstytucyjnego w Polsce i to czarno na białym dzisiaj widać - ocenił w piątek premier Donald Tusk, pytany o ten list Święczkowskiego do szefa Policji.
Komentując list prezesa Trybunału Konstytucyjnego do szefa policji, rzeczniczka prasowa komendanta głównego policji insp. Katarzyna Nowak powiedziała, że policja "musi realizować polecenia sądów". Jak zauważył reporter RMF FM Krzysztof Zasada, wszystko wskazuje na to, że funkcjonariusze zatrzymają Zbigniewa Ziobrę.
Katarzyna Nowak tłumaczy, że prawo nie daje funkcjonariuszom możliwości wyboru, które polecenia sądów bądź prokuratur są wykonywane, a które nie. Dla policji są to czynności tak naprawdę o charakterze technicznym - mówiła w rozmowie z naszym dziennikarzem.
Funkcjonariusze otrzymują postanowienie, w którym jest wpisana określona czynność do wykonania wskazana przez sąd. Nie jesteśmy zapoznawani z materiałami postępowania, nie musimy ich nawet znać, ale musimy zrealizować postanowienie organu - dodała. Warto podkreślić, że każdy, wobec kogo podejmowane są policyjne czynności, może złożyć na nie zażalenie, które jest rozpatrywane przez sąd.