Nie ma raczej szans na powrót do rządu zdymisjonowanej wicepremier Zyty Gilowskiej. Bez przekonania mówią o tym politycy PiS. Tego, że powrót nie jest w ogóle możliwy, są pewni natomiast politycy opozycji.

REKLAMA

Dymisjonowanie ministra czy wicepremiera i domaganie się od niego trzy dni później, żeby wrócił do rządu na inną posadę jest znakiem braku szacunku i dla tego wicepremiera, a przede wszystkim braku szacunku dla państwa - mówi Jan Rokita z Platformy Obywatelskiej. Nie sądzi on, by była minister finansów pozytywnie odpowiedziała na ponowne zaproszenie do gabinetu ze strony premiera.

Pani Zyta Gilowska powinna oczyścić się z tych zarzutów, a dopiero potem myśleć o powrocie do polityki - stwierdza Wojciech Olejniczak z SLD.

Kazimierz Marcinkiewicz jeszcze w sobotę deklarował, że wciąż czeka na telefon od Gilowskiej. Czy się doczeka? Trudno mi się wypowiadać na ten temat, czy się doczeka czy nie. Nie jestem prorokiem - mówi wpływowy polityk PiS Michał Kamiński .

Ludzie mają wrażenie, że Zycie Gilowskiej wydarzyła się jakaś krzywda, ale oczywiście nie krzywda wykonana przez premiera, tylko przez taką a nie inną procedurę lustracyjną - tak Kamiński tłumaczy efekty zamieszania wokół lustracji byłej minister finansów.