Można było z niej uzyskać nawet 800 kilogramów marihuany – mowa o plantacji, którą zlikwidowali policjanci CBŚP oraz Morskiego Oddziału Straży Granicznej w Gdańsku. Zarzuty usłyszał Radosław L., który miał stworzyć uprawę.

REKLAMA

Ogromna plantacja była ukrywana w jednym z budynków znajdujących się na prywatnej działce w powiecie kartuskim. Rośliny wypełniały niemal każde pomieszczenie budynku. Łącznie policjanci zabezpieczyli prawie 2700 krzewów konopi indyjskich oraz niemal 2,5 kg marihuany.

Pomieszczenia były specjalnie zaadaptowane do uprawy narkotyku: znajdowało się w nich specjalne oświetlenie, ogrzewanie oraz systemy nawadniani i wentylacji. Plantacja miała też własne zasilanie - dwa agregaty prądotwórcze. Cały specjalistyczny sprzęt służący do uprawy roślin został zabezpieczony jako materiał dowodowy.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Gigantyczna plantacja marihuany zlikwidowana

Na terenie działki zatrzymano Radosława L. Mężczyźnie przedstawiono zarzut uprawy konopi innych niż włókniste w znacznych ilościach. Tego typu przestępstwo zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności. Sąd na wniosek prokuratora zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy.

Śledczy sprawdzają teraz, gdzie narkotyki miały trafić.