Sen skrócony o godzinę to wielki problem dla Francuzów. Według najnowszych badan śpią oni - podobnie jak Polacy - za krótko. Tamtejszy rząd chce rozpowszechnić tzw. mikrosjesty w przedsiębiorstwach.

REKLAMA

Francuscy specjaliści podkreślają, że wystarczy siedząc za biurkiem po prostu zamknąć oczy na10-15 minut, by przez resztę dnia pracować w sposób bardzie produktywny. Jednak wielu szefów wielkich nadsekwańskich przedsiębiorstw odnosi się ciągle do tego pomysłu z niechęcią.

Wiem, że dyrekcje niektórych firm proponują pracownikom np. masaże, żeby pozbyli się stresu. Unas nie ma jednak ani masaży, ani sjest, przynajmniej oficjalnie, bo w praktyce moi koledzy, ucinają sobie często drzemki w toaletach - wyjaśnia sekretarka pracująca w dużym paryskim banku.