Za listopadowym atakiem hakerskim na strony internetowe polskiego Sejmu stoi prorosyjska grupa NoName057(16) - potwierdziła Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Atak był odpowiedzią na przyjęcie przez Sejm uchwały o uznaniu Rosji za państwo sponsorujące terroryzm. Innym wykrytym działaniem cyberprzestępców było stworzenie strony z fałszywym dekretem prezydenta Andrzeja Dudy.

REKLAMA

Na początku listopada sejmowa witryna została zablokowana. Jak ustalono, prorosyjscy hakerzy organizowali się wcześniej na popularnym na wschodzie komunikatorze Telegram.

Z kolei na początku grudnia hakerzy stworzyli witrynę podszywającą się pod strony polskiego rządu. Sugerowano na niej podpisanie przez prezydenta Andrzeja Dudę dekretu o odszkodowaniach dla mieszkańców Polski, finansowanych z funduszy europejskich. Po kliknięciu "chciałbym wiedzieć" użytkownicy trafiali na stronę, gdzie wyłudzano od nich dane osobowe, a później dane karty płatniczej. Po interwencji ABW strona została zablokowana.

Z uwagi na rosnącą skalę zagrożeń, polska cyberprzestrzeń jest stale monitorowana pod kątem potencjalnych niebezpiecznych zdarzeń i zaistniałych incydentów, tak by jak najszybciej na nie reagować. Jednocześnie istotne jest stosowanie środków prewencyjnych, by udaremniać ataki. Służy temu również wprowadzony przez Prezesa Rady Ministrów trzeci stopień alarmowy Charlie-CRP, który dotyczy zagrożeń w cyberprzestrzeni. Działania podejmowane na podstawie wprowadzonego stopnia alarmowego są odpowiedzią na rosnące zagrożenia w cyberprzestrzeni - oświadczył Pełnomocnik Rządu ds. Bezpieczeństwa Przestrzeni Informacyjnej RP Stanisław Żaryn.