Dziś powinien zostać ujawniony raport o WSI. Problem w tym, że ani marszałek Sejmu, ani Senatu nie przekazali jeszcze swoich opinii o tym dokumencie prezydentowi. Z raportem nie zapoznał się także premier.

REKLAMA

Nad tym, czy upublicznić dziś raport o WSI, zastanawia się prezydent – dowiedziało się RMF FM od osób z otoczenia Lecha Kaczyńskiego. Powodem jest jakość dokumentu przygotowanego przez Antoniego Macierewicza. Jest w nim bowiem wiele domysłów i domniemań, a mało dowodów.

Prezydent ma więc dwie opcje do wyboru: odesłać raport do poprawek, lub – mimo słabości – ujawnić. Według Macieja Łopińskiego z Kancelarii Prezydenta wiele wskazuje na to, że raport zostanie upubliczniony.

Marszałek Senatu Bogdan Borusewicz – gość Kontrwywiadu RMF FM, który czytał raport, stwierdził, że nie jest to materiał przytłaczający logiką. Innego zdania jest likwidator Wojskowych Służb Informacyjnych. Moim zdaniem jest tam nie tylko logika, ale przede wszystkim podstawowa informacja, której Polsce przez długi czas nie dawano, a Polacy mieli prawo ją mieć - stwierdził Antoni Macierewicz.

Dowodem na to ma być kilkanaście doniesień skierowanych do prokuratury wojskowej. Obejmują one około setki osób. Jak powiedział Macierewicz, dotyczą spraw zagrażających bezpieczeństwu Polski.

Premier nie czytał raportu

Premier Jarosław Kaczyński na czwartkowej konferencji prasowej przyznał, że raportu Macierewicza jeszcze nie przeczytał. Z tego stwierdzenia jednak nie wynika, że to akurat przez szefa rządu dojdzie do ewentualnego opóźnienia publikacji dokumentu. Premier nie musi go dla prezydenta opiniować. Lech Kaczyński konsultuje się w tej sprawie jedynie z marszałkami Sejmu i Senatu.

Premier dał natomiast do zrozumienia, że nie zamierza odwoływać ministra Macierewicza. Kaczyński uważa bowiem likwidatora WSI za dobrego pracownika. Posłuchaj relacji Agnieszki Milczarz:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio