Brian Williams, prezenter amerykańskiej telewizji NBC został zawieszony na pół roku, bez prawa do pensji. Popularny dziennikarz przez kilka lat okłamywał widzów. Chodzi o opowiadaną przez niego historię, że helikopter, którym leciał w Iraku, został ostrzelany. Okazało się, że to nieprawda.

REKLAMA

Swoimi działaniami, Brian podważył zaufanie, jakim miliony Amerykanów obdarzają NBC News - napisał w oświadczeniu szef tej sieci Steve Bruke. Jak dodał, działania prezentera są "niewybaczalne", a kara zawieszenia odpowiednio surowa.

55-letni Williams, to gwiazda amerykańskiej telewizji. Prowadził najważniejsze wieczorne wiadomości NBC pt. "Nightly News", które ogląda co wieczór 10 mln osób. W grudniu NBC przedłużyła z nim na kolejne 5 lat kontrakt, opiewający - jak informowały media - na sumę 10 mln dolarów rocznie.

Williams od lat opowiadał widzom pełną emocji historię, jakoby helikopter, którym był transportowany w Iraku w 2003 roku, został trafiony pociskiem z granatnika, a pilotowi tylko cudem udało się wylądować. Ekipa NBC została uratowana przez pluton z trzeciej dywizji piechoty - mówił kolejny raz pod koniec stycznia.

To po tym programie amerykańscy żołnierze ujawnili, że Williams kłamie. Owszem 24 marca 2003 roku w Iraku został trafiony amerykański helikopter i musiał awaryjnie lądować na pustyni, ale to był inny helikopter, lecący kilkadziesiąt minut przed śmigłowcem z ekipą NBC.

"Nie pamiętam cię w naszej maszynie. Pamiętam, jak pojawiłeś się jakąś godzinę po naszym awaryjnym lądowaniu i wypytywałeś, co się stało" - napisał na Facebooku NBC weteran Lance Reynolds, który był na pokładzie trafionego helikoptera. Tę wersję wydarzeń potwierdził żołnierz, który leciał w helikopterze z Williamsem, Joseph Miller. Przyznał, że od lat próbował skontaktować się z dziennikarzem, by skorygował swą relację, ale ze strony Williamsa nie było żadnej odpowiedzi.

W wyniku afery jaka natychmiast wybuchła, Williams dobrowolnie zrezygnował w ubiegłym tygodniu z pokazywania się na antenie NBC, ale nie podawał na jak długi okres. Przepraszał widzów, że "pomyliły mu się" wydarzenia sprzed lat, ale nie przyznał się wprost do kłamstwa, czym wywołał jeszcze większą krytykę wielu widzów, a także innych dziennikarzy. Dopiero wtedy sieć NBC poinformowała, że przeprowadzi śledztwo w sprawie relacji Williamsa z Iraku.

(abs)