Siedmioletni chłopiec zmarł, po tym jak zawaliła się na niego ściana rozbieranego budynku mieszkalnego. Do wypadku doszło w powiecie przasnyskim na Mazowszu. Uwięzione pod gruzami dziecko zauważył właściciel posesji. Chłopiec został przewieziony do szpitala, lekarze nie zdołali go jednak uratować.

REKLAMA

71-letni właściciel posesji, który od tygodnia prowadził rozbiórkę murowanego budynku, opuszczając teren prac, nie zabezpieczył go odpowiednio. Pod jego nieobecność wszedł tam 7-letni mieszkający w sąsiedztwie chłopczyk. Dziecko przygniotła ostatnia, ściana pozostała do rozbiórki.