Minister spraw wewnętrznych Słowacji Robert Kaliniak podał się do dymisji. Jak tłumaczył, to pokłosie dokonanego pod koniec lutego, zabójstwa dziennikarza śledczego Jana Kuciaka i jego partnerki Martiny Kusznirovej. Morderstwo wywołało na Słowacji polityczny kryzys. Sprowokowało również społeczne protesty, których uczestnicy domagali się między innymi odwołania Kaliniaka - przedstawiciela kierowanej przez premiera Roberta Fico partii Kierunek-Socjaldemokracja (Smer-SD).

REKLAMA

Przed dwoma tygodniami dokonano brutalnego zabójstwa dwojga młodych ludzi. Dla ministra spraw wewnętrznych istnieje tylko jedno rozwiązanie: wyjaśnić zabójstwo i postawić przed sądem sprawców, względnie zleceniodawców. To jest to, czego najbardziej potrzebujemy - powiedział Robert Kaliniak i jak dodał, równocześnie zaostrzyła się sytuacja społeczna. Konieczne jest zapewnienie śledczym swobody działania. Jestem przekonany, że się im to uda - podkreślił słowacki polityk.

Osobiście dokładnie obserwuję wszystkie ruchy na scenie społecznej i politycznej, jak też stanowiska kolegów z opozycji. Chcę, by stabilność na Słowacji została utrzymana i rezygnuję z funkcji ministra - dodał Kaliniak, jednocześnie nie chciał komentować, kto mógłby zostać jego następcą.

Zabójstwo na zlecenie?

27-letni dziennikarz śledczy portalu Aktualne.sk, i jego partnerka, zostali zastrzeleni w swoim domu w miejscowości Velka Macza na południowym zachodzie Słowacji.

Policja i prokuratura uważają, że najbardziej prawdopodobną przyczyną zbrodni były artykuły Jana Kuciaka. W ostatnim, niedokończonym reportażu opisał działalność włoskich siatek przestępczych na terenie Słowacji, oraz obecność osób bliskich włoskiej organizacji mafijnej w otoczeniu premiera Fico.

Po zabójstwie dziennikarza z biura premiera tymczasowo ustąpiło dwoje bliskich współpracowników szefa rządu, a minister kultury podał się do dymisji.

Prezydent Andrej Kiska twierdzi, że kryzys mogą rozwiązać tylko głęboka rekonstrukcja rządu albo przedterminowe wybory parlamentarne.

Premier Fico oskarża opozycję i prezydenta o inspirowane z zagranicy próby destabilizowania sytuacji w kraju.

(ug)