Usterka techniczna samolotu lub brawura pilota to dwie główne hipotezy związane z katastrofą awionetki w Krakowie - ustalili reporterzy śledczy RMF FM Marek Balawajder i Roman Osica. Dwie dominujące wersje to efekt między innymi analizy filmu, który trafił do prowadzących sprawę.

REKLAMA

W sierpniu w katastrofie Cessny, która uderzyła w dom w Nowej Hucie zginął pilot i trzy czternastoletnie dziewczyny. Nagranie to zapis początkowej fazy lotu. Widać na nim między innymi kiedy i na jakiej wysokości pilot zaczyna wykonywać poszczególne ewolucje, kiedy skręca i wzbija się do góry.

Jak ustalili reporterzy śledczy RMF FM, to właśnie pierwsze minuty lotu wzbudziły podejrzenia prowadzących śledztwo oraz ekspertów z komisji. Pilot na zbyt małej wysokości i zbyt szybko po starcie zaczął wykonywać różne ewolucje.

Pod uwagę brany jest jeszcze jednak scenariusz, który mówi o awarii maszyny. W samolocie mogły zepsuć się urządzenia pokazujące wysokość czy też moc silnika i dlatego pilot nie wiedział, że jest za nisko lub, że moc samolotu jest zbyt mała.