Rzeszowscy funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji, którym postawiono zarzuty łapówkarstwa i sutenerstwa - zostali zawieszeni w obowiązkach. Tak zdecydowała centrala biura w Warszawie.

REKLAMA

Krzysztofowi B. i Danielowi Ś. anulowano karty wstępu do budynków służb, odebrano broń, a do czasu wyjaśnienia sprawy mają otrzymywać tylko połowę wynagrodzenia.

Zdaniem śledczych szef CBŚP w Rzeszowie przyjął korzyść majątkową, podobnie jak jego bliski współpracownik. Ten drugi usłyszał też zarzut nakłaniania do prostytucji.

Według nieoficjalnych ustaleń, obaj policjanci mogli korzystać z usług z prostytutek. W zamian przymykali oko na łamanie prawa.

Oprócz policjantów zatrzymano też trzech mężczyzn, którzy wręczali łapówki.

Krzysztof B. - szef zarządu Centralnego Biura Śledczego Policji w Rzeszowie nie trafi do aresztu, aresztowani na trzy miesiące zostali natomiast trzej inni podejrzani. Taką decyzję wydał Sąd Okręgowy w Krakowie.

Z kolei wobec piątego podejrzanego zastosowano poręczenie majątkowe w wysokości 15 tys. zł.

Policjanci z podkarpackiego zarządu Centralnego Biura Śledczego zostali zatrzymani przez ABW w niedzielę. Agenci działali na zlecenie Prokuratury Okręgowej w Krakowie.


(dp)