Na dziś zaplanowano przesłuchanie dwóch kontrolerów ruchu kolejowego w związku z incydentem, do którego doszło w czwartek przed południem. Dwa pociągi dalekobieżne relacji Szczecin Główny - Olsztyn i Olsztyn - Szczecin Główny pędziły wprost na siebie. Składy udało się bezpiecznie wyhamować na wysokości Dunowa.

REKLAMA

To maszyniści obu składów mieli zauważyć, że zbliżają się do siebie. Udało im się wyhamować składy. Nie doszło do zderzenia pociągów i nikt nie został poszkodowany.

Śledczy wyjaśniają, jak doszło do tego, że pociągi znalazły się na jednym torze. Nikt nie usłyszał w tej sprawie zarzutów, dwaj kontrolerzy ruchu kolejowego zostali zatrzymani przez policję. W wyjaśnianiu sprawy biorą udział także pracownicy Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych.

Nie wiadomo, co było bezpośrednią przyczyną tego, że pociągi znalazły się na jednym torze. Oficer prasowa koszalińskiej policji kom. Monika Kosiec wyjaśniła, że ustalane jest m.in. to, czy błąd popełnił ktoś z obsługi ruchu pociągów w Białogardzie i Koszalinie, czy może zawiódł sprzęt techniczny.