Sejm zacznie dziś prace nad dwoma projektami zmian w IPN. Lewica jest radykalna - proponuje całkowitą likwidację Instytutu Pamięci Narodowej. Platforma Obywatelska wnosi natomiast o zmianę wyboru władz IPN w celu jego "odpolitycznienia" i szersze ujawnianie akt służb specjalnych PRL.

REKLAMA

Ponieważ projekt SLD popiera wyłącznie SLD, prawdopodobnie trafi on do kosza. Platforma może liczyć na PSL. Stanisław Żelichowski zapowiedział, że nie ma żadnego problemu z poparciem dla tej ustawy. Złośliwi komentują, że PSL w ogóle nie będzie miał obecnie żadnych problemów z popieraniem Platformy, ponieważ minister finansów dysponuje potężnym argumentem 18-milionowego długu tej partii, który można rozłożyć na raty, odroczyć spłaty, lub kazać zapłacić natychmiast.

Protestować w sprawie IPN-u będzie oczywiście PiS, twierdząc, że Platformie zależy wyłącznie na tym, by przejąć kontrolę nad jedną z instytucji, które nie są jeszcze zdominowane przez PO. Platforma w odpowiedzi zapewnia o swych jak najczystszych intencjach. Posłuchaj relacji reporterki RMF FM Agnieszki Burzyńskiej:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Zgodnie z projektem PO, każdy obywatel miałby dostęp tylko do swojej teczki. Od 2007 r. jawne i dostępne dla każdego są teczki osób pełniących najważniejsze funkcje w państwie, a IPN publikuje katalogi o ich zawartości.