Ludwik Dorn odchodzi z prezydenckiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Reporter RMF FM Konrad Piasecki ustalił, że były marszałek Sejmu wysłał w tej sprawie list do prezydenta. To kolejny, po rezygnacji z funkcji wiceszefa PiS-u, dowód na to, że Dorn, zwany niegdyś trzecim bliźniakiem, oddala się coraz bardziej od braci Kaczyńskich.

REKLAMA

Jak się dowiedzieliśmy, Dorn napisał krótki i uprzejmy list. Zapewnił w nim, że zasiadanie w Radzie było honorem, ale on dziękuje i dłużej nie zamierza w RBN pozostawać.

Co ciekawe, wykreślenie byłego marszałka z listy członków Rady odbyło się po cichu, bez żadnych oficjalnych komunikatów.

Nazwisko Dorna nagle zniknęło z internetowej strony RBN i dziś nie sposób odnaleźć na niej śladu, że były wiceszef PiS i minister spraw wewnętrznych i administracji kiedykolwiek w Radzie zasiadał.