Szczęśliwy finał strażackiej akcji w miejscowości Słup w pobliżu Jawora na Dolnym Śląsku. Po południu 14-latek wpadł tam do głębokiej studni. Na szczęście przeżył, a strażakom udało się go już wyciągnąć. Informację dostaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.
14-latek był wyziębiony, bo wpadł do lodowatej wody, ale jak powiedział jeden ze strażaków, nie stracił przytomności.
Ratownicy cały czas mieli kontakt z chłopakiem. Przewieźli go na lekarskie badania.
Do wypadku doszło w czasie świątecznego festynu. Nastolatek wszedł na deski przykrywające studnię. Najprawdopodobniej były one spróchniałe, zarwały się, a chłopak spadł.
Studnia ma około 20 metrów głębokości: na szczęście po uderzeniu w lustro wody, nastolatek był w stanie złapać się instalacji wodociągowej i dzięki temu utrzymywał się na powierzchni. Ratownicy musieli używać lin, żeby go wyciągnąć.
W sumie w akcji ratowniczej brało udział ponad 20 strażaków.
Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy albo skorzystać z formularza WWW.