Pracownicy pogotowia gazowego usłyszeli zarzuty w sprawie wybuchu w kamienicy na szczecińskim Niebuszewie. Do zdarzenia, w wyniku którego zginęła 40-letnia kobieta, doszło w październiku 2017 roku.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Do wybuchu doszło kilka godzin po wizycie pogotowia gazowego. Pracownicy oskarżeni


Według prokuratury dwaj mężczyźni nie dopełnili swoich obowiązków, co doprowadziło do tragedii. Mieszkańcy budynku, kilka godzin przed eksplozją, prosili o interwencję, skarżąc się na ulatniający się gaz. Ekipa gazowa pojawiła się na miejscu, ale sprawdziła budynek jedynie na niższych piętrach. Pracownikom pogotowia gazowego grozi do 12 lat więzienia.

Prokuratura okręgowa Szczecin-Niebuszewo skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko dwóm podejrzanym, którym zarzuca się, że sprowadzili zdarzenie zagrażające życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach w postaci eksplozji gazu ziemnego - powiedziała Joanna Biranowska-Sochalska z prokuratury okręgowej w Szczecinie.

Do wybuchu przy ul. Gdyńskiej na szczecińskim Niebuszewie doszło 19 października 2017 roku tuż po godz. 5.00. Ranna została jedna osoba - lokatorka mieszkania, w którym nastąpiła eksplozja. Kobieta miała poparzone około 60 proc. powierzchni ciała. Zmarła kilka tygodni po zdarzeniu.

Z budynku ewakuowano około 30 osób. Wybuch uszkodził trzecią kondygnację oraz poddasze i dach w dwóch klatkach. Całkowicie zniszczył ścianę frontową i tylną, od podwórza, na czwartym piętrze.

Opracowanie: