Za te porady NFZ nie płaci. Traktuje je tak samo jak medycynę niekonwencjonalną, choć pomocy u seksuologów szukają nie tylko niezadowoleni z życia erotycznego. Rozmowy z seksuologiem potrzebuje wielu chorych, np. po zawale serca - stwierdza "Gazeta Wyborcza". Wiele zażywanych leków może mieć bowiem wpływ na życie seksualne.

REKLAMA

Problemy z życiem seksualnym to nie tylko domena mężczyzn, którzy na skutek działania leków nie mogą podjąć współżycia, ale także kobiet, które nie mają popędu, odczuwają suchość pochwy i nie mają orgazmu. Polskie Towarzystwo Kardiologiczne uważa, że w ramach rehabilitacji kardiologicznej powinna się znaleźć również ta dziedzina życia. A w zespole zajmującym się pacjentem oprócz kardiologa, pielęgniarki, fizjoterapeuty, dietetyka powinien być także seksuolog.

Porady wykreślono z koszyka gwarantowanych świadczeń medycznych, gdy szukano oszczędności - mówi krajowy konsultant ds. seksuologii prof. Zbigniew Lew-Starowicz. Porady seksuologiczne Ministerstwo Zdrowia potraktowało podobnie jak świadczenia z medycyny ludowej, niekonwencjonalnej, orientalnej, leczenie pijawkami, niektóre metody rehabilitacyjne czy operacje plastyczne z zakresu kosmetyki upiększającej.

To dziwne porównania, zważywszy, że seksuologia jest specjalnością lekarską od 1983 r. Lekarze, którzy zajmują się tą dziedziną, muszą wcześniej zdobyć specjalizację z psychiatrii, psychiatrii dzieci i młodzieży, ginekologii i położnictwa lub interny, a później po dwuletnim kursie zdobyć dodatkową specjalizację z seksuologii.

Profesor doradza potrzebującym bezpłatnej porady szukania lekarzy psychiatrów seksuologów, którzy mogą w ramach porad psychiatrycznych udzielać też tych seksuologicznych. Niestety, jest ich w Polsce niewielu.