Jutro zaczyna się drugi majowy długi weekend. Tysiące Polaków znów może spędzić wolny czas, odpoczywając wspólnie z najbliższymi. Jednak zanim większość z nas dotrze do celu podróży, spędzi bardzo długie godziny na staniu w uciążliwych korkach.

REKLAMA

Najazdu turystów spodziewa się Trójmiasto, w szczególności Sopot. Niestety, właśnie tam remontowane są teraz najważniejsze drogi - a to sprzyja korkom. Auta stoją już w centrum miasta i na trasie w kierunku Gdyni. Bardzo trudno jest wyjechać też z dolnego Sopotu, a wieczorem najprawdopodobniej oblężone będą wszystkie bramki na autostradzie. Dlatego lepiej skorzystać ze starej drogi nr 1.

Na Śląsku też nie jest najlepiej. Korków można się spodziewać na odcinku autostrady A-4 w kierunku Krakowa i na drogach łączących Śląsk z Podbeskidziem. Fatalnie jest też w Tychach. Korki tworzą się na skrzyżowaniu krajowej jedynki z południową obwodnicą województwa. Swoje muszą też odstać kierowcy w Częstochowie i Zawierciu. Dodatkowo jazdę utrudnia deszcz.

Bez winy nie są też sami kierowcy. Wielu z nich jedzie bardzo wolno, w dodatku lewym pasem, co skutecznie spowalnia jazdę. Posłuchaj relacji reportera RMF FM, który na objazd głównych śląskich dróg wybrał się z Robertem Tarapaczem ze śląskiej drogówki:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Za wolną jazdę lewym pasem i blokowanie przejazdu innym kierowcom, można dostać dwa punkty karne i zapłacić mandat od 20 do nawet 500 złotych.

Można się było spodziewać, że powtórka z poprzedniego długiego weekendu, czyli całkowite oblężenie dróg, najbardziej widoczna będzie w Zakopanem. Jednak – jak informuje reporter RMF FM – wygląda na to, że w stolicy polskich Tatr długi weekend został – przynajmniej na razie – odwołany. Posłuchaj relacji Macieja Pałahickiego prosto z Zakopianki:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Jednak jutro sytuacja może ulec zmianie.

W Warszawie największy tłok jest na Trasie Toruńskiej w kierunku Żerania i na moście Gdańskim przy wyjeździe z miasta. Poprawiła się natomiast sytuacja w centrum. Nie ma również problemu z wyjazdem ze stolicy na innych wylotówkach. Wielu warszawiaków czeka najwyraźniej na lepszą pogodę i dopiero wtedy ruszy na drugą w tym miesiącu majówkę.