Po jesiennych wyborach nauczyciele mogą zostać włączeni do służby cywilnej – pisze „Dziennik Gazeta Prawna”. Takie rozwiązanie ma forsować minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz przy sprzeciwie szefowej resortu edukacji Anny Zalewskiej.

REKLAMA

Włączenie nauczycieli do służby publicznej oznaczałoby, że formalnie staliby się urzędnikami, dzięki czemu wzrósłby prestiż ich zawodu. Jednocześnie - wskazuje dziennik - członkowie korpusu służby cywilnej nie mogą strajkować i zakaz ten obowiązywałby również nauczycieli.

Nauczyciele po zdaniu egzaminu państwowego i staniu się urzędnikami mianowanymi mogliby liczyć na dodatek wynoszący nawet do 4 tys. zł miesięcznie. Ponadto nauczyciele zachowaliby "trzynastki", dodatek stażowy, nagrody i zyskaliby jeszcze dodatek zadaniowy. "Po ich przejściu do służby cywilnej można by zlikwidować dużą część zapisów w Karcie nauczyciela" - wyjaśnia "DGP".

Jak pisze gazeta, po zmianach o przyjęciu nauczyciela do szkoły decydowałby otwarty i konkurencyjny nabór, co podniosłoby jakość nauczania.