​Unijny Trybunał Sprawiedliwości wyda wyrok w sprawie kredytów frankowych. W maju rzecznik generalny Trybunału wydał niewiążącą opinię, w której stwierdził, że polskie sądy nie mogą utrzymywać w mocy nieuczciwych warunków w umowach kredytów walutowych. Jeżeli unijny organ wyda wyrok taki, jak ta opinia, to będzie to dobra wiadomość dla frankowiczów - natomiast zła dla banków i polskiej gospodarki.

REKLAMA

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w sprawie dotyczącej frankowiczów, zapadnie 3 października - poinformowały służby prasowe TSUE. Orzeczenie może mieć duży wpływ na sytuację Polaków, którzy mają kredyty we frankach szwajcarskich.

Ten konkretny wyrok dotyczy sprawy państwa Dziubaków, którzy w 2008 r. wzięli kredyt hipoteczny na 40 lat. Bank dał im kredyt w złotych, ale indeksowany we frankach szwajcarskich.

Kredytobiorcy zwrócili się do sądu okręgowego w Warszawie o unieważnienie umowy z uwagi na nieuczciwe, w ich opinii, postanowienia dotyczące mechanizmu indeksowania. Ich zdaniem, postanowienia te były niezgodne z prawem, ponieważ umożliwiały bankowi jednostronne i dowolne określanie kursu walut.

W konsekwencji, ich zdaniem, bank jednostronnie określa saldo kredytu, a także wynik przeliczenia raty kredytu wyrażonej w walucie obcej na kwotę w walucie polskiej. Uznanie tych postanowień za nieuczciwe, uniemożliwiałoby ustalenie obowiązującego kursu walut, a zatem powinno skutkować stwierdzeniem nieważności całej umowy.

Rozpoznający sprawę sąd okręgowy w Warszawie skierował do Trybunału pytania prejudycjalne, domagając się wykładni unijnego prawa w kwestii nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.

W maju tego roku rzecznik generalny TSUE wydał opinię korzystną dla skarżących - zdaniem prawników broniących frankowiczów - wskazując, że sąd nie może samodzielnie uzupełnić luk w umowie po wyeliminowaniu niezgodnych z prawem zapisów ani orzec, że umowa ma dalej obowiązywać, zostawiając decyzje konsumentowi.