Jeden z mieszkańców Gdańska i Stowarzyszenie Morenowe Wzgórza oskarżają kandydata na prezydenta Mariana Krzaklewskiego o bezprawne wydawanie pieniędzy zebranych na ratowanie Stoczni Gdańskiej. Orzeczenie w tej sprawie miał dziś wydać gdański sąd.

REKLAMA

Według stowarzyszenia, pieniądze przeznaczone na stocznię są przez kandydata na fotel prezydencki wykorzystywane w jego kampanii wyborczej. Wniosek o wszczęcie postępowania nieprocesowego w trybie wyborczym wpłynął wczoraj wczesnym popołudniem do gdańskiego sądu.

Sąd nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie. Jak powiedział wiceprezes Sądu Okręgowego w Gdańsku, Wojciech Andruszkiewicz, wniosek odesłano do wnioskodawcy, bowiem był niekompletny. Brakowało w nim adresu Mariana Krzaklewskiego. Teraz skarżący mają 24 godziny na ponowne przedłożenie dokumentu. Chcą, by sąd ustalił, na jakim koncie znajdują się pieniądze na ratowanie stoczni, ile ich jest i kto nimi dysponuje. Za wszystkim kryje się Stowarzyszenie Obrony Stoczni Gdańskiej "Arka", które nie chce pogodzić się z decyzją o sprzedaży zakładu.

Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM z Sopotu, Wojciecha Jankowskiego:

00:35