Francuska armia musi być przygotowana do udziału w wojnie przeciwko Saddamowi Husajnowi. Zasugerował to prezydent Jacques Chirac, składając życzenia noworoczne członkom sztabu głównego nadsekwańskich sił zbrojnych. Zrodziło się więc pytanie, czy oznacza to, że Francja coraz bardziej popiera Stany Zjednoczone w sprawie ewentualnej inwazji na Irak?

REKLAMA

Faktem jest, że tak naprawdę władze francuskie nigdy nie powiedziały oficjalnie, że jeżeli do wojny w Iraku dojdzie, to żołnierze znad Sekwany nie wezmą w niej udziału. Paryż mówił do tej pory tylko tyle, że decyzję o interwencji zbrojnej przeciwko reżimowi Saddama Husjana musi podjąć ONZ, a nie sami Amerykanie i to w ostateczności, czyli gdy nie będzie pokojowych sposobów na rozbrojenie Iraku. Potwierdziła to zresztą wczoraj francuska minister obrony Michele Alliot-Marie.

Sam Chirac natomiast mówiąc o ewentualnej wojnie z Irakiem podkreślił, że niestety, może do niej dojść.

Stany Zjednoczone i ich największy sojusznik, Wielka Brytania, gromadzą coraz potężniejsze siły w rejonie Zatoki Perskiej. Brytyjski minister obrony Geoff Hoon właśnie ogłasił plany powołania pod broń kilku tysięcy rezerwistów.

To dość skromna ilość w porównaniu z siłami amerykańskim, ale chodzi tu bardziej o gest polityczny niż o faktyczną pomoc w walce. Niektóre brytyjskie jednostki mogą jednak okazać się niezbędne. Dotyczy to zwłaszcza sił szybkiego reagowania SAS, latające staje paliwowe RAF-u oraz jednostki królewskiej marynarki wojennej, które specjalizują się w rozminowywaniu.

Zaledwie przedwczoraj brytyjski szef dyplomacji Jack Straw oświadczył, że jego zdaniem groźba konfliktu w Zatoce Perskiej znacznie się obniżyła, ale zapowiedź ministra obrony o mobilizacji rezerwistów wskazuje na to, że priorytety strategiczne Wielkiej Brytanii pozostają bez zmian.

Premier Tony Blair uparcie wyraża nadzieję, że do konfliktu nie dojdzie, bo wierzy w autorytet ONZ i ufa, że współpraca Bagdadu z inspektorami rozbrojeniowymi zakończy się sukcesem. Jeśli jednak cokolwiek temu przeszkodzi, będzie wojna.

Foto: Archiwum RMF

06:00