Parlament czeski na wspólnym posiedzeniu obu izb próbuje po raz trzeci wybrać następcę Vaclava Havla, którego kadencja prezydencka upłynęła na początku lutego. O fotel prezydenta walczą Jan Sokol, wysunięty przez koalicję rządzącą, i były premier Vaclav Klaus z opozycyjnej Obywatelskiej Partii Demokratycznej.

REKLAMA

Jeśli prezydent nie zostanie wybrany także w trzeciej turze, prawdopodobnie dojdzie do zmiany prawa, tak by Czesi mogli bezpośrednio wybierać głowę państwa. Za powszechnymi wyborami prezydenckimi opowiada się aż 88 proc. Czechów. Sondaże wskazują także na Klausa jako faworyta bezpośrednich wyborów.

Według obserwatorów, wybory są dla premiera Vladimira Szpidli walką o pozycję lidera rządzącej Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej, w której ma bardzo wielu przeciwników. Jeśli Sokol przegra, to Szpidla, który w przeforsowanie jego kandydatury zaangażował cały swój autorytet, będzie miał małe szanse na to, aby w czasie marcowego zjazdu partii utrzymać stanowisko przewodniczącego.

12;15