Mam za zadanie wykonać parę ważnych spraw dla finansów publicznych i jeżeli będą możliwości będę je wykonywała - tak profesor Zyta Gilowska odpowiada w Brukseli na awanturę wokół swojej osoby w Warszawie.

REKLAMA

Od trzech dni minister finansów jest krytykowana za swoje pomysły podatkowe. Już wczoraj minister spraw wewnętrznych Ludwik Dorn mówił, że przedstawione ostatnio przez minister finansów propozycje zmian podatkowych, nie były uzgodnione z rządem. Dziś pojawiły się w tej sprawie kolejne głosy.

Wczorajsze oświadczenie wicepremiera Dorna dziś rozwinął Roman Giertych najwyraźniej ośmielony równoprawnym statusem, jaki według niego przyznaje Lidze Polskich Rodzin pakt stabilizacyjny.

Przyszłość Zyty Gilowskiej w rządzie wydaje się na tym tle dość chmurna: Jak powiedział mi wczoraj Jarosław Kaczyński, o tych propozycjach zmian dowiedział się z telewizji. Tak samo ja się dowiedziałem, tak samo Andrzej Lepper. Minister nie ma prawa inicjatywy ustawodawczej. Jest więc nieporozumieniem sytuacja, w której jeden z ministrów – nawet tak ważny jak minister finansów - przedstawia propozycje zmian podatkowych nie konsultując tego z Radą Ministrów i z rządem. A także z jego zapleczem politycznym. Czy minister Gilowską czekają kłopoty zależy teraz od tego czy o jej planach wiedział premier.

Jak powiedział dziś premier Kazimierz Marcinkiewicz, minister Gilowska konsultowała z nim ogłoszone w sobotę propozycję. Ale wciąż są to propozycje, nad którymi rząd będzie pracować.