Cisza nocna obowiązuje od 22 do 6 rano, ale - jak się okazuje - miejscami tylko na papierze. Mieszkańcy ulicy Wschodniej w śródmieściu Lublina co kilka dni mają przymusową pobudkę. Wszystko z powodu hałasującej śmieciarki i pojemników ciągniętych po bruku. Zobacz filmy nagrane przez naszego reportera.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Dzisiaj o godzinie 4:58 kolejny raz pojawił się pracownik ekipy sprzątającej i zaczął wystawiać kosze z altan śmietnikowych. Łomot pojemników ciągniętych po bruku mógł obudzić wszystkich mieszkających przy ulicy Wschodniej.

Cała operacja trwa zwykle około 10 minut. Potem jest dosłownie pół godziny ciszy i mniej więcej około godziny 5:45 w wąską uliczkę z hukiem wtacza się śmieciarka. I tak jest co 2-3 dni.

Mieszkańcy mają już tego dość i nie ma się im co dziwić, bo ten huk obudzonego człowieka może przestraszyć, a co dopiero śpiącego.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Dlaczego śmieciarki zakłócają ciszę nocną?
To wszystko robimy dla dobra mieszkańców, żeby mieli czysto. Tak wczesna pora to jedyna szansa na wjechanie tam śmieciarką - usłyszał reporter RMF FM Krzysztof Kot od dyspozytora firmy, która wywozi śmieci przed 6 rano. Ale konkurencyjna firma wywozi śmieci o 6.15. Przepraszam mieszkańców. Nie pomyśleliśmy. - przyznał w końcu dyspozytor.

Cisza nocna w przepisach

Przepisy kodeksu wykroczeń zabraniają zakłócania spokoju w czasie tzw. spoczynku nocnego. Mówi o tym kodeks wykroczeń, który nie określa wprawdzie godzin, w jakich obowiązuje cisza nocna, ale policjanci na co dzień - a właściwie co noc - posługują się powszechnie obowiązującym komentarzem do kodeksu. W praktyce najwięcej zależy od policjanta, który przyjedzie na miejsce, gdzie dochodzi do zakłócania ciszy nocnej.

Spoczynek nocny rozumiany jest jako godziny 22- 6 rano - tłumaczy Izabela Niedźwiedzka z komendy wojewódzkiej policji w Olsztynie.

Za naruszenie ciszy nocnej grozi dwustuzłotowy mandat albo skierowanie sprawy do sądu. Ale bardzo dużo zależy od interweniującego w każdej konkretnej sprawie policjanta. I od jego oceny sytuacji - na ile uciążliwe albo na ile uzasadnione były te nocne hałasy.

Funkcjonariusz nie wręczy przecież mandatu kierowcy karetki jadącej na sygnale.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video