Od ponad tygodnia w największym porcie lotniczym w Polsce, czyli na warszawskim lotnisku imienia Fryderyka Chopina obowiązuje cisza nocna. W praktyce oznacza to zakaz startów i lądowań samolotów między 23:30 a 5:30 rano. "To nasza odpowiedź na apele mieszkańców, żeby zminimalizować hałas wokół Lotniska Chopina" - zapowiadał Hubert Wojciechowski z lotniska. Nasz reporter postanowił sprawdzić, czy wprowadzenie wraz z czasem letnim ciszy nocnej na popularnym warszawskim Okęciu faktycznie ułatwiło życie mieszkańcom podwarszawskich miejscowości żyjącym w rejonie portu lotniczego.

REKLAMA

Prawdę mówiąc nie zauważyłam różnicy - przyznaje jedna z mieszkanek Pruszkowa. Samoloty są głośno zwłaszcza w godzinach popołudniowych i w weekendy. Zauważa się to, gdy jest się na dworze, czyli wtedy gdy jest ciepło. Najbliższa sobota i niedziela mogą być pod tym względem trudne, jeśli nie wyjedziemy - dodaje.

Trochę łatwiej się śpi, gdy nie ma tych odgłosów, tym bardziej, że mamy małe dziecko, które lepiej śpi. Ale problem pozostał, zauważyłem że najwięcej samolotów startuje nad naszymi głowami po dwunastej w południe, niektóre lecą naprawdę nisko - dodaje mieszkaniec pobliskiego Piastowa. Nad tą miejscowością też wyznaczone są korytarze, z których korzystają startujące samoloty.

Najlepiej byłoby, gdyby cisza nocna została wydłużona. Chociaż do godziny szóstej, o której ja wstaję. I hałas, który już wtedy słychać, potrafi czasem zepsuć dzień - podkreśla inny mieszkaniec Pruszkowa. Wiele osób nawet nie zwróciło uwagi na ciszę nocną, bo późnym wieczorem i w nocy śpi się. Byłoby idealnie, gdyby cisza nocna została rozciągnięta na ciszę weekendową - dodaje jego koleżanka.

Przed wprowadzeniem ciszy nocnej każdej nocy na lotnisku imienia Fryderyka Chopina odbywało się od 10 do 15 różnych operacji lotniczych, głównie tanich przewoźników.

Podobne rozwiązania dotyczące ciszy nocnej funkcjonują na kilku innych lotniskach w Europie, między innymi we Frankfurcie, Monachium i Brukseli.

(mpw)