​Ukryta sztolnia na obrzeżach miasta, a w niej kilka lub kilkanaście niemieckich ciężarówek z czasów II wojny światowej. W sobotę poszukiwacze spróbują wyjaśnić tajemnicę jednej z największych zagadek związanych ze Szklarską Porębą na Dolnym Śląsku. Kolumnę ciężarówek mieli ukryć Niemcy, którzy wycofywali się do Czech.

REKLAMA

Historia "Szczeliny jeleniogórskiej" - podziemnego pomieszczenia, w którym miała być ukryta kolumna - była wielokrotnie opisywania od początku lat 90. XX wieku. Do dziś rozpala jednak wyobraźnię poszukiwaczy skarbów. To, obok tzw. złota Wrocławia i "złotego pociągu" pod Wałbrzychem, jedna z najważniejszych legend na Dolnym Śląsku.

Tajemniczego tunelu poszukiwano już w rejonie Jeleniej Góry, Wlenia i Lubomierza. Ze śledztwa przeprowadzonego i opisanego przez Krzysztofa Krzyżanowskiego w książce "Skarb Generała" wynika jednak, że tunel może znajdować się w okolicach Szklarskiej Poręby.

Pod koniec wojny Niemcy mieli umieścić w sztolni kilka lub kilkanaście ciężarówek. Miały to być pojazdy wojskowe, które nie nadawały się do ewakuacji tzw. szosą czeską.

Miejsca do poszukiwań ustalono na podstawie niepublikowanych relacji byłego żołnierza Wojsk Ochrony Pogranicza, potwierdzonych danymi pochodzącymi z akt Służby Bezpieczeństwa, której funkcjonariusze bezskutecznie szukali skrytki w latach 80. XX wieku. Dodatkowo miejsce zweryfikowano w czasie badań za pomocą sprzętu elektronicznego.

Poszukiwania prowadzone będą w trzech miejscach. W pierwszym ma znajdować się główne wejście do sztolni, w drugim wejście zapasowe, w trzecim pozostałości małego schronu lub ziemianki. Wszystkie obiekty miały działać pod koniec II wojny światowej.

Poszukiwania organizuje Instytut Badań Historycznych i Krajoznawczych z Konina we współpracy z gminą Szklarska Poręba.


(łł)