Centralne Biuro Antykorupcyjne prześwietli oświadczenia majątkowe posłów? Złożenia wniosku w tej sprawie nie wyklucza szef sejmowej komisji etyki Leszek Murzyn z Ligi Polskich Rodzin.

REKLAMA

Po to jest Centralne Biuro Antykorupcyjne, by się takimi sprawami zajmowało, więc padnie taka propozycja z mojej strony - obiecał w rozmowie z reporterem RMF FM szef komisji etyki poselskiej.

Jak podaliśmy wcześniej, ponad 100 posłów zostało wezwanych przed sejmową komisję etyki na dywanik, w związku z nieprawidłowościami w oświadczeniach majątkowych. Chodzi o nierzetelne wypełnianie tych dokumentów. W oświadczeniach majątkowych posłowie nagminnie zaniżali wartości nieruchomości.

Komisja etyki jest jednak bardzo pobłażliwa. Widzimy problem, ale przyjmujemy, że nie wynika on ze złej woli parlamentarzystów - powiedział reporterowi RMF FM, wiceszef komisji Sławomir Rybicki.

Po przeprowadzeniu rozmowy przyjmujemy te wyjaśnienia i oczekujemy, że w kolejnym roku te oświadczenia będą zawierały treści zgodne ze stanem faktycznym - mówi Rybicki. Dodał, że kontrola wartości nieruchomości to sprawa drugorzędna: Komisja bada, czy wartość tego majątku jest w jakiejś wytłumaczalnej relacji do dochodów, które poseł osiąga z tytułu mandatu poselskiego. To jest główne zadanie komisji.

Według Rybickiego jest jeszcze jedna przyczyna tych zaniedbań: Samo oświadczenie majątkowe jest tak sformułowane, że daje posłom „pole do popisu„. Bo jak wytłumaczyć np. wpisanie do oświadczenia wartości mieszkania 40 tysięcy złotych, gdy realnie trzeba za nie zapłacić trzy razy więcej.

W piątek RMF FM ujawnił, że w oświadczeniach majątkowych wielu posłów dopatrzeć można się wielu błędów i nieścisłości.