Prezydent USA George W. Bush oświadczył, że jest wielkim optymistą co do osiągnięcia postępu w uregulowaniu konfliktu izraelsko-palestyńskiego. Miałoby to nastąpić podczas wizyty na Bliskim Wschodzie amerykańskiego sekretarza stanu Colina Powella.

REKLAMA

Colin Powell ma udać się na Bliski Wschód 10 maja. Na sobotę i niedzielę zaplanowano jego spotkania z premierem Izraela Arielem Szaronem i nowym premierem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem.

Z palestyńskim premierem spotkał się już w poniedziałek specjalny wysłannik administracji amerykańskiej na Bliski Wschód William Burns, który miał przygotować grunt pod wizytę Powella.

Powiedział on dziennikarzom, że prezydent Bush zamierza działać bardziej energicznie na rzecz wizji współistnienia dwóch państw - izraelskiego i palestyńskiego - wykorzystując jako punkt wyjścia tzw. mapę drogową, czyli plan pokojowy.

W ubiegłym tygodniu Szaron i Abbas otrzymali egzemplarze tego planu, przygotowanego przez międzynarodowych mediatorów. Plan ma powstrzymać trwającą już 31 miesięcy palestyńsko-izraelską kampanię przemocy i przewiduje powstanie państwa palestyńskiego około roku 2005.

FOTO: Archiwum RMF

19:45