Jest doniesienie do prokuratury w związku z bulwersującą sprawą pobicia przez rówieśników czwartoklasisty ze Szkoły Podstawowej numer 2 w Puławach - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Kot. Wczoraj ujawniliśmy nagranie z monitoringu, na którym widać jak kilkukrotnie bity i kopany jest jeden z chłopców. Dyrektorka szkoły nie poinformowała o tym policji.

REKLAMA

Jak dowiedział się reporter RMF FM, doniesienie złożyła policja. Jak mówił Marcin Koper, rzecznik komendy w Puławach, dotyczy ono niedopełnienia obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy publicznych, jakimi są dyrektorka szkoły i nauczyciele.

Chodzi o niepowiadomienie organów ścigania o zaistniałym przestępstwie, czyli pobiciu chłopca przez rówieśników. Teraz prokuratura ma 30 dni na decyzję, czy będzie wszczęte postępowanie. Jeśli tak się stanie, dyrektorce szkoły i nauczycielom może grozić nawet do 3 lat więzienia.

Już wczoraj opublikowaliśmy nagranie z monitoringu ze szkoły. Widać na nim, jak grupa uczniów przewraca i bije chłopca. Na to, co się dzieje, reaguje jedna z nauczycielek. Napastnicy na chwilę przerywają bicie. Kiedy kobieta odchodzi, uczeń znowu jest kopany. Mimo że obok przechodzą dorosłe osoby, żadna nie reaguje.

Reporterowi RMF FM udało się porozmawiać z babcią chłopca, która jest jego prawną opiekunką. To ona o całej sprawie powiadomiła policję. Pracownicy szkoły tego nie zrobili.

Jak twierdzi dyrektor placówki Halina Daniel, najważniejsze było wezwanie uczniów i ich rodziców oraz rozmowa z całą klasą. Daniel twierdzi, że sprawę zamierzała jednak zgłosić na policję.

Gdyby babcia nie zrobiła tego, zresztą za moją namową, zrobiłabym to ja - mówiła dyrektor. Babcia odebrała tę namowę na zasadzie "może pani, ale niech się pani lepiej zastanowi".

Chłopiec dołączył do klasy we wrześniu z innej szkoły. Według babci, dzieci od samego początku go nie akceptowały.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

(abs)