W ciągu 10 dni Uri Brodsky domniemany agent Mossadu ma być wydany do Niemiec - zdecydował Sąd Apelacyjny w Warszawie, podtrzymując decyzję sądu I instancji. Będzie tam mógł być sądzony nie za szpiegostwo, lecz tylko za poświadczenie nieprawdy i pomoc w sfałszowaniu dokumentów dla osoby, która miała brać udział w zabójstwie lidera Hamasu w Dubaju.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

brodsky

Decyzja SA jest prawomocna. Kasację od niej może złożyć Rzecznik Praw Obywatelskich lub prokurator generalny, ale nie wstrzymuje to procedury wydania.

SA potwierdził uznanie 7 lipca przez Sąd Okręgowy w Warszawie, że odmawia się wykonania europejskiego nakazu aresztowania m.in. wtedy, jeżeli wydano go "w związku z przestępstwem popełnionym bez użycia przemocy z przyczyn politycznych". SO ocenił, że zapis ten odnosi się do przestępstwa udziału w obcym wywiadzie na szkodę Niemiec, a samo branie udziału w działalności wywiadowczej nie jest związane z przemocą. SO podkreślał, że wniosek Niemców o ENA "nie dotyczył żadnych zabójstw". Zdaniem SO w wątku szpiegostwa nie została też spełniona tzw. zasada wzajemności, która jest warunkiem wydania kogoś obcemu państwu. W Polsce nie jest bowiem karany udział w wywiadzie przeciw Niemcom, a w Niemczech - przeciw Polsce.

Za czyny, na których ściganie zgodził się SA, Brodsky'emu grozi w Niemczech do trzech lat więzienia; za szpiegostwo groziłoby mu do pięciu lat.

Obywatel Izraela jest w areszcie od 4 czerwca. Zatrzymano go na Okęciu na podstawie wydanego przez Niemcy europejskiego nakazu aresztowania.

Obywatel Izraela Uri Brodsky opuszcza Sąd Apelacyjny w Warszawie
Obywatel Izraela Uri Brodsky opuszcza Sąd Apelacyjny w Warszawie
Obywatel Izraela Uri Brodsky opuszcza Sąd Apelacyjny w Warszawie
Obywatel Izraela Uri Brodsky opuszcza Sąd Apelacyjny w Warszawie
Obywatel Izraela Uri Brodsky opuszcza Sąd Apelacyjny w Warszawie
Obywatel Izraela Uri Brodsky opuszcza Sąd Apelacyjny w Warszawie