Policja z Sosnowca zatrzymała dwóch złodziei, którzy ukradli na cmentarzu... koparkę. Dwaj złodzieje uszkodzili też groby i bramę. W końcu próbowali uciec pieszo. Wtedy wpadli.

REKLAMA

To była niewielka koparka, którą wykorzystywano do prac ziemnych na terenie cmentarza. Policja dostała zgłoszenie od pracujących tam ludzi.

Dwaj mężczyźni wsiedli do koparki i uruchomili ją, a potem wyjechali poza cmentarz. W czasie manewrowania uszkodzili 3 groby oraz cmentarną bramę - mówi Sonia Kepper z policji w Sosnowcu.

Koparka jechała z prędkością... 6 km/h. Już za cmentarzem kierował nią tylko jeden ze złodziei. Drugi szedł obok. Ponieważ na rozwinięcie większej prędkości nie było szans, ostatecznie złodzieje porzucili swój łup i zaczęli uciekać pieszo. Niedługo potem zostali zatrzymani.

Jak się okazało starszy z nich - ten, który siedział za sterami koparki - miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu. Drugi z mężczyzn był trzeźwy.

Obaj trafili do policyjnego aresztu. Teraz grozi im do 10 lat więzienia. A będą odpowiadać za... kradzież z włamaniem.

(mpw)