W Lublinie ruszyła rekrutacja do miejskich przedszkoli. Już wiadomo, że z powodu pozostania 6-latków w przedszkolnych zerówkach, zabraknie nawet 400 miejsc dla 3-latków. Chyba, że rodzice wyślą 6-letnie dzieci do zerówek przy szkołach, które chce uruchomić miasto.

REKLAMA

Zerówki przy szkołach miałyby pracować jak przedszkola - zapewnia wicedyrektor Wydziału Oświaty z Urzędu Miasta Lublin Barbara Czołowska. Miałyby być otwarte w takich godzinach jak przedszkolne, w wakacje, z zapewnioną pełną opieką pedagogiczną i posiłkami jak w przedszkolach. Różnica ma polegać tylko na miejscu, w którym się znajduje, czyli w szkole podstawowej, a nie w przedszkolu. Dodatkowo miasto kusi rodziców automatyczną kontynuacją nauki w I klasie szkoły podstawowej bez konieczności przechodzenia procedury rekrutacyjnej. Korzystne to może być szczególnie dla rodziców, którym zależy, aby dzieci poszły za rok do wybranej podstawówki, a nie w rejonie. Są szkoły w Lublinie, które ze względu na poziom cieszą się szczególnym zainteresowaniem - przyznaje Czołowska. To szkoły, które co roku nie przyjmują wszystkich dzieci spoza rejonu. Zapisanie dziecka do zerówki w takiej podstawówce daje automatycznie miejsce w przyszłości. To ma być wabik - nie ukrywa Czołowska.

W publicznych przedszkolach w Lublinie jest prawie 8700 miejsc, dodatkowe 1000 jest w oddziałach przy szkołach podstawowych. 5- i 6-latki mają obowiązek odbycia przygotowania przedszkolnego, 4-latki mają do niego prawo, a 3-latki - jeśli będą wolne miejsca. Na prawie 10 tysięcy wszystkich miejsc, liczba wolnych (dzieci raz zakwalifikowane mają możliwość kontynuacji nauki) wynosi ok. 2970.

Do zerówki przy szkole, czy w przedszkolu?

Zdania rodziców są podzielone, czy wysyłać dziecko do zerówki w przedszkolu przy szkole. Jedni nie boją się, a wręcz uważają, że dzieci oswoją się z nowym otoczeniem i łatwiej będzie im później rozpocząć naukę w klasie pierwszej. Nie będzie szoku związanego ze zmianą otoczenia. Inni z kolei twierdzą, że w przedszkolu są lepsze warunki dla małych dzieci. Miasto chce przekonać chociaż część nieprzekonanych. Działa specjalna infolinia miejska - (81) 466-39-61 do 63. W najbliższą niedzielę zaś, w 4 lubelskich galeriach handlowych między godziną 11 a 17 będą działały specjalne punkty konsultacyjne dla rodziców dzieci 6-letnich pt. "Rodzicu sześciolatka, decyduj sam o edukacji swojego dziecka". 12 marca z kolei będą otwarte wszystkie lubelskie podstawówki, żeby rodzice mogli porównać warunki z przedszkolami, do których uczęszczają obecnie ich dzieci i podjąć decyzję.

Walka o szkolne etaty

We wrześniu do podstawówek poszły 6-latki za wyjątkiem tych, które uzyskały odroczenie obowiązku szkolnego. W Lublinie to ¼ dzieci z rocznika. Automatycznie oznacza to, że od września 2016 w szkołach powstanie ¼ klas w porównaniu do roku poprzedniego. Co zrobić z nauczycielami? Na rok należałoby ich zwolnić. Miasto zabiega, by tego nie robić. W większości posiadają oni kwalifikacje do prowadzenia nauczania w zerówce. Gdyby dzieci przyszły do zerówek przy szkołach, to rozpoczęliby naukę z nimi i kontynuowali do trzeciej klasy. Zysk dla nauczycieli jest więc oczywisty. Przedszkola nie stracą, ponieważ dzieci, które odeszłyby do podstawówek zastąpią 3-latkami.

(mal)