Nowy wiceszef MSWiA Adrzej Brachmański jeszcze na dobre nie zabrał się do pracy, a już znalazł się pod szczególną obserwacją mediów. Stało się tak po tym, jak opublikowano wywiad, w którym Brachmański bagatelizuje afery starachowicką i Rywina.

REKLAMA

Nowy wiceszef MSWiA twierdził wprost, że obie afery zostały rozdmuchane przed dziennikarzy, a o sprawie Rywina powiedział: to humbug. Dziś Brachmański uczestniczył po raz pierwszy w posiedzeniu kierownictwa MSWIA.

Szef MSWiA Józef Oleksy zapowiedział, że nie zamierza dymisjonować Brachmańskiego. Powierzył mu nadzór nad policją, ale zaznacza, że kontrowersyjne wypowiedzi jego zastępcy przeszkadzają mu: Musimy sobie uzgodnić poglądy - mówi Oleksy.

Brachmański trafił dziś rano „na dywanik” i tłumaczył się swojemu nowemu szefowi. Stwierdza – i nie mam powodu mu nie wierzyć – że nie udzielał żadnego wywiadu, który zawierałby te treści, a wypowiedzi, twierdzi, że są sprzed dwóch miesięcy - broni swego zastępcy Oleksy.

Wypowiedzi są sprzed dwóch miesięcy, ale Andrzej Brachmański nadal bagatelizuje aferę starachowicką. Potwierdza to nawet w pisemnym oświadczeniu. Dodajmy, że nowy wicemimister będzie w MSWiA nadzorował pracę policji.

19:15