Używanie języka rosyjskiego wobec czeczeńskich uczniów – to zarzut, jaki stawiają nauczycielce wychowania początkowego niektórzy rodzice dzieci z białostockich szkół podstawowych. Ich zdaniem, kobieta nie powinna zajmować się tylko grupą uczniów.

REKLAMA

Rodzice argumentują, że mówienie po rosyjsku na lekcjach zabiera zbyt dużo czasu i przez to nauczycielka może nie zdążyć z realizacją całego programu.

Ten objaw nietolerancji wprawił w zdumienie nauczycieli i pozostałych rodziców. Czeczeńskie dzieci nie rozumiały polskich poleceń. Nauczycielka podchodziła więc do każdego z osobna i wyjaśniała, co mają zrobić.

Patrząc z boku, trudno jest odróżnić czeczeńskich uczniów od polskich. Maluchy zaaklimatyzowały się w polskim otoczeniu i nie odczuwają żadnej niechęci ze strony miejscowych. Jak widać, nauczycielami dla rodziców mogą być ich własne dzieci.