Ratownicy wodni nie mogą poradzić sobie z imprezowiczami awanturującymi się na trójmiejskich kąpieliskach. Skarżą się że ani policja, ani straż miejska nie reagują na ich wezwania.

REKLAMA

Reporter RMF FM Wojciech Jankowski był na plaży miejskiej w Gdyni, starał się ustalić na czym polega ten spór o ziemię niczyją. Od policjantów usłyszał, że na plażach są wyznaczone kąpieliska i tam za wszystko odpowiadają ratownicy.

A co na to ratownicy? Jesteśmy od tego, żeby ratować życie i zdrowie ludzi na wodzie, a nie od tego, żeby wlepiać mandaty, czy też siłowo wypraszać ludzi. Możemy zwrócić uwagę i na tym nasza rola się kończy, nie mamy większych uprawnień - odpowiadają.

Obie strony poprosiły władze miasta o rozstrzygnięcie tego sporu. Rzecznik prezydenta Gdyni Joanna Grajter przyznaje, że sprawa jest skomplikowana, ale obiecała, że do poniedziałku spór zostanie rozstrzygnięty.