To oświadczenie maksymalnie unikowe, które nie jest przeprosinami – tak prof. Władysław Bartoszewski komentuje dla RMF FM oświadczenie wiceministra obrony. Antoni Macierewicz przez swego rzecznika przeprosił b. szefów dyplomacji za „skrót myślowy”.

REKLAMA

Macierewicz oświadczył, że mówiąc o byłych szefach polskiej dyplomacji jako sowieckich agentach „użył niewłaściwego skrótu myślowego” i osoby urażone tą wypowiedzią przeprasza.

Ja na przykład nie wiem, czy ten skrót dotyczył tego, że nie pięciu ministrów było szpiegami, a tylko trzech, czy dotyczył czegoś innego? - mówi Władysław Bartoszewski. Byli czy nie byli ministrowie spraw zagranicznych zdrajcami. Ja chcę to wiedzieć - poskreśla profesor. Wg niego słowa wiceministra wcale nie są przeprosinami.

W podobnym tonie wypowiada się także inny minister spraw zagranicznych – Stefan Meller. Co znaczy „skrót myślowy”? Nie bardzo rozumiem na czym polega skrót myślowy tutaj. Skrót myślowy, że byli szpiegami, czy skrót myślowy, że byli ministrami? Formuła „byli ministrowie spraw zagranicznych – agenci sowieccy” jest raczej rozwinięciem myśli niż skrótem myślowym - mówi RMF FM Stefan Meller.

Meller nie chciał powiedzieć, czy jest gotów przyjąć przeprosiny Antoniego Macierewicza. Bronisław Geremek nazwał przeprosiny wiceministra "śmiesznymi".

W ubiegłą niedzielę Macierewicz zarzucił kilku byłym szefom polskiej dyplomacji współpracę z sowieckimi służbami specjalnymi. Odnosząc się do listu otwartego byłych szefów dyplomacji w sprawie odwołania przez prezydenta Kaczyńskiego udziału w spotkaniu Trójkąta Weimarskiego, powiedział. Część z tych osób to są byli członkowie PZPR, czyli partii komunistycznej, tego sowieckiego namiestnictwa. Większość spośród nich w przeszłości była agentami sowieckich służb specjalnych. Nie wszyscy, ale kilku.

Kogo miał na myśli? Tą wiedzą wiceminister obrony będzie się musiał podzielić. Spodziewane są wyjaśnienia Antoniego Macierewicza w sejmowej komisji służb specjalnych - zapowiada marszałek sejmu Marek Jurek. Wczoraj Minister obrony Radosław Sikorski zwolnił Macierewicza z zachowania tajemnicy "dotyczącej agenturalnej współpracy ministrów spraw zagranicznych z sowieckimi służbami".