REKLAMA

Droga przez mękę - tak określają tegoroczną rekrutację do szkół średnich uczniowie i nauczyciele. Liberalne przepisy sprawiły, że gimnazjaliści mogli ubiegać się o przyjęcie do kilku liceów naraz. Teraz jeżdżą od szkoły do szkoły, odbierając podania. Dyrektorzy liceów wciąż nie wiedzą, ile osób znajdzie się na liście w danej klasie.

O panującym bałaganie z Januszem Bąkiem, dyrektorem najbardziej obleganego łódzkiego liceum nr XXI, rozmawiała reporterka RMF Daria Grunt. Posłuchaj:

foto: Archiwum RMF

14:15